środa, 20 września 2017

Co ostatnio przeczytałam? #1




"Kiedy pada deszcz" to przepiękna historia miłosna, która porusza wiele ważnych tematów, takich jak: gwałt, czy utrata bliskiej osoby.
Jednak te wszystkie pozytywy przyćmiewa główna bohaterka. Mimo upływu czasu nadal niewyobrażalnie mnie irytuje. Przeżyła w życiu traumę, rozumiem. Jednak to w ani minimalnie nie usprawiedliwia jej zachowania. Jedyne co potrafi to użalać się nad sobą. OK. Skoro tak chce, to jej życie i jej wybory. Ale w żaden sposób nie można usprawiedliwić tego, że rani niemal wszystkich wokół siebie, a to co mnie najbardziej ugryzło, to jej odrzucenie najlepszego przyjaciela, który towarzyszył jej w lepszych i tych gorszych dniach. Jej postawa jest niewyobrażalnie samolubna.
Przy niej Bella Swan to moja najlepsza kumpela! :)
Historia odrobinę skojarzyła mi się z "Promyczkiem" i choć przy końcówce płakałam niemal tak bardzo jak przy przecudownej książce Kim Holden, to "Kiedy pada deszcz" nawet się do niej nie umywa. Miałam ogromne trudności, aby ją dokończyć i bardzo zawiodłam się na niej.




"Nie dajesz mi spać" tej samej autorki czytałam wieki temu. Mimo to nadal nieprzerwanie uznaję ją za najzabawniejszą książkę jaką kiedykolwiek przeczytałam. Sięgając po "Seks i orzeszki" byłam nastawiona na to samo.
Niestety szybko okazało się, że książka jest niemiłosiernie przewidywalna. Główna bohaterka jeszcze nie zaczęła rozkminiać swojego problemu, kiedy ja już wiedziałam, jak go rozwiąże.
Jednak najgorsze wydaje mi się być to, że ani razu nie zaśmiałam się podczas lektury, a sytuacji ku temu, było naprawdę wiele. Chyba po prostu nowe poczucie humory Alice Clayton do mnie nie przemawia.
Usytuowanie akcji na wsi wydawało mi się być wspaniałym pomysłem. W końcu nie często spotykałam się z czymś takim w literaturze. Niestety kolejny raz autorka nie trafiła w mój gust. Opisy przyrody, upraw rolnych oraz najróżniejszych przepisów kulinarnych opanowała do perfekcji. Jednak dla mnie okazały się być niezbyt interesujące i nieraz musiałam je pomijać, aby przypadkiem nie zasnąć z nudów.
Wiele rzeczy składało się na to, że tak okropnie ciężko było mi dokończyć książkę. Miałam momenty, w których myślałam, że za nic nie dam rady.
Myślę, że książka nie należy do najgorszych. Po prostu nie trafiła w mój gust. Być może wam się spodoba.



Co do tej książki mam bardzo i to bardzo mieszane uczucia. Historia dwójki osób - które całe szczęście nie są idealnymi nastolatkami, bardzo przypadła mi do gustu. Główni bohaterowie jako tako mnie nie irytowali. No może główna bohaterka momentami była odrobinę za mdła. Od "Przyrodniego brata" bardzo ciężko było mi się oderwać. Książkę przeczytałam w zaledwie dwa dni.
Jednak nie jest to pozycja którą będę pamiętać przez bardzo długi, długi czas. Zabrakło w niej takiej iskry, która sprawiłaby, że wyróżniałaby się na tle innych. Niemniej jednak to świetna lektura na chłodne, jesienne wieczory.

________________________________
Hej!
Pomyślałam o nowej formie postów, w której będę zamieszczać krótkie notki na temat książek, które niedawno czytałam. Myślę, że takie posty są dla was bardziej przystępne, a mi zajmują o wiele mniej czasu niż tradycyjne recenzje. 
Koniecznie dajcie znać w komentarzach co o tym myślicie. ;)
 

2 komentarze:

  1. "Kiedy pada deszcz" mam od jakiegoś czasu na półce i niedługo planuję się za nią zabrać. Jestem ciekawa, jak mnie się spodoba ;P

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze mówiąc ja chyba wolę recenzje pojedyncze, bo wtedy można więcej przeczytać o Twoich uczuciach na temat książki, a tak to pozostawia pewien... Niedosyt. Ale oczywiscie zrobisz jak zechcesz :)
    Co do książek to niestety żadna z nich mnie nie zainteresowała, bo to zupełnie nie moje klimaty czytelnicze :)

    Pozdrawiam!
    zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń