czwartek, 16 marca 2017

Naznaczeni śmiercią. Veronica Roth.




Na jednej z planet w odległej galaktyce żyją dwa nienawidzące się wzajemnie i walczące o władzę ludy. Losy Cyry i Akosa splatają się brutalnie. Początkowa wrogość przeradza się we wzajemne ukojenie. Kiełkujące uczucie wymaga zaprzeczenia dawnym relacjom, obsesjom, wyobrażeniom. Naznaczeni śmiercią, naznaczeni stratą. Wyzwoleni przez miłość. 
źródło: lubimyczytac.pl 

Zacznę od tego, że nie jestem wielką fanką "Niezgodnej'. Lubię filmy z tej serii, ale książka tak bardzo mnie nudziła, że zaprzestałam na części pierwszej. Jednak po przeczytaniu opisu "Naznaczeni śmiercią" oraz wielu zachwytów na jej temat, postanowiłam, że dam autorce jeszcze jedną szansę. 

Roth darzę ogromnym szacunkiem. Wykreowała całkowicie nowy świat, imiona, a nawet rośliny. Wielu twierdziło, że przez to trudno było im się wdrążyć w to wszystko. Ja miałam całkowicie odwrotnie. 

Miękkie serca sprawiają, że warto żyć na tym świecie.

Mimo tak wspaniałego pomysłu, to jego realizacja leży. W książce o tak wielu wątkach powinno dziać się bardzo wiele. Niestety. Dopiero pod koniec akcja przyśpiesza, ale zanim się do niej dostaniemy musimy przeżyć ponad 400 stron czystej nudy.

Jedyne co przypadło mi do gustu, to powoli rozwijający się wątek romantyczny. 

Podoba mi się kreacja bohaterów. Charakter żadnej z tych osób nie jest oczywisty. Jednak mimo tego nie byłam w stanie wczuć się w ich losy. Nie kibicowałam im, ani nie życzyłam źle. Po prostu czytałam i przyglądałam się temu co się dzieje.

-Zakładasz, że jestem brutalna, bo tak słyszałeś- powiedziałam. -A co ja słyszałam na twój temat? Masz cienką skórę, jesteś tchórzem, durniem?
-Pochodzisz z rodziny Noaveków- odezwał się stanowczym tonem. -Masz brutalność we krwi.
-Nie wybierałam krwi, która płynie w moich żyłach- odparłam. -Tak jak ty nie wybierałeś swego losu. Ty i ja jesteśmy tym, kim nas uczyniono.

Główną bohaterką jest Cyra, której darem nurtu jest nieustanne odczuwanie bólu, który może przenieść na daną osobę poprzez dotyk. Przez co staje się "biczem Ryzeka", który wykorzystuje ją do tego, aby budzić respekt wśród poddanych. Dziewczyna wydaje się być niewzruszona niczym i bez zastanowienia wykonuje polecenia brata. Jednak później okazuje się, że bycie marionetką w czyiś rękach w ogóle jej nie odpowiada. 

Akos pochodzi z wrogiej planety i jako jedyny potrafi zablokować dar Cyry. Spośród wszystkich bohaterów, jedynie on zainteresował mnie tak bardzo. Akos choć jest bardzo wrażliwy, to wie, że aby uratować brata musi posunąć się do czynów, które niekoniecznie pochwala. Mimo wszystko jest niezwykle silną osobą. 

Nie ma miejsca na honor, gdy chodzi o przetrwanie.


Styl pisania jest barwny i okraszony dużą ilością opisów, czego nie lubię i szczerze powiedziawszy najczęściej nudzę się w takiej sytuacji. Jednak tutaj były one jak najbardziej na miejscu, ponieważ dzięki temu czytelnik miał szansę lepiej wyobrazić sobie świat przedstawiony. 

Końcówka książki w ogóle nie zachęciła mnie do sięgnięcia po kontynuację. Wątpię, abym zdecydowała się na drugi tom. 

Bardzo cieszę się, że sięgnęłam po "Naznaczonych śmiercią", bo przynajmniej wiem, że choć Veronica Roth posługuje się świetnym stylem, to jej historie nie są dla mnie.  

 _________________________________
Hejka :)
Dajcie znać, czy jesteście wielbicielami Roth, czy też odwrotnie. :)

Przypominam, że w prawej kolumnie znajduje się dla mnie bardzo ważna ankieta. Proszę o głosy! :)

Pozdrawiam! :* 

10 komentarzy:

  1. "Niezgodną" nie wspominam dobrze. Może pierwszy tom jeszcze tak, ale kolejne nie bardzo. Nie wiem czy chcę przeczytać tą pozycję.. może kiedyś (z ciekawości) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Roth wykreowała cudowny świat, więc na pewno warto. ;)

      Usuń
  2. Niezgodna bardzo mnie rozczarowała i nie planowałam sięgać po tą książkę i chyba tego nie zrobię, chociaż trochę mnie ciekawi jakie wnioski Roth wyciągnęła z pisania Niezgodnej i czy poprawiła to co mi się nie podobało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie "Naznaczeni śmiercią" jest o wiele lepsze od "Niezgodnej". Po protu nie trafiła w mój gust. ;)

      Usuń
  3. Ta okładka to cudo! Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki ale na półce mam cała serię "niezgodnej" więc już niedługo :)
    pozdrawiam
    http://onlybooks-jdb.blogspot.com/2017/03/co-mnie-zmienio-na-zawsze.html#more

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dość, że świetna, to idealne pasuje do treści :D

      Usuń
  4. Czytałam całą trylogię ,,Niezgodna", ale przyznam, że było to bardzo dawno temu... Ta książka wydaje mi się idealnym pretekstem by przypomnieć sobie styl autorki :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz "Niezgodną", to "Naznaczonych..." na pewno pokochasz ;)

      Usuń
  5. Bardzo miło wspominam Niezgodną (pierwszą część przynajmniej i drugą) i jestem ciekawa Naznaczonych. Nie wiem, kiedy nadejdzie ich czas, ale oby jeszcze przed wakacjami :d

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak wyżej wspomniałam. Fanom Roth, książka na pewno się spodoba. :)
      Powodzenia!

      Usuń