środa, 25 stycznia 2017

7 razy dziś. Reakcja na zwiastun.


Nazywam się Sam Kingston. Jestem popularna, mam przystojnego chłopaka i szalone przyjaciółki, z którymi świetnie się bawię. Czuję się lepsza od nudnych kujonów i śmieję się z dziewczyn, które nigdy nie dostały liściku miłosnego. Robię, co chcę i kiedy chcę. Nie obchodzi mnie, czy kogoś zranię, bo i tak wszystko uchodzi mi na sucho. Aż do dzisiaj…
Wychodzę z imprezy. Oślepiają mnie światła samochodu jadącego z naprzeciwka. Czuję niewyobrażalny ból. Spadam w niekończącą się pustkę.
Umarłam?
A jednak budzę się w swoim łóżku. Tylko że znów jest piątek 12 lutego, a ja od nowa przeżywam ten sam dzień. Czy naprawdę zasłużyłam na tak surową karę? Chcę tylko odzyskać moje idealne życie. Bo przecież było idealne, prawda?

"Delirum" tej samej autorki bardzo mi się spodobało, to niestety "7 razy dziś" przez większość czasu po prostu mnie nudziło. Fakt, że pomysł jest naprawdę ciekawy i wyróżniający się na tle innych powieści. Jednak gdyby tylko autorka wprowadziła odrobinę więcej napięcia książka okazałaby się genialna.

Jednym z jej większych plusów jest, to, że bez wątpienia ma przesłanie. Być może to dzięki temu historia trafi na ekrany kinowe.


Przejdźmy do zwiastunu.
Kiedy jeszcze miałam zamiar go obejrzeć nie wymagałam zbyt wiele. Mimo to muszę przyznać, że naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył. Nawet mi się podoba.



Jest utrzymany w tajemniczej atmosferze i nie zdradza zbyt wiele. Czyli robi to co należy do profesjonalnych zwiastunów. 



Bardzo spodobał mi się dobór aktorów. Możliwe, że wynika to z tego, że książkę czytałam bardzo dawno. 


Premiera filmu już niedługo (3 marca - o Polsce nie ma żadnej konkretnej informacji) mam tylko nadzieje, że zwiastun nie jest zlepkiem najlepszych scen, a reszta będzie tak nudna jak początek książki. Jestem okropnie ciekawa!

____________________________
Hej!
Lubicie twórczość Lauren Olivier? Tak samo jak ja czekacie na ekranizację? :)

5 komentarzy:

  1. Czytałam 7 razy dziś już baaardzo dawno temu, ale pamiętam, że książka bardzo mi się podobała. Na pewno jest to dość nietypowy pomysł i nawet jeśli w formie powieści mógł się dłużyć to wydaje mi się, że jako film będzie idealny, bo na pewno wyciągną tylko to co najlepsze z tej historii :) Strasznie podoba mi się obsada, główna bohaterka wydaje się być idealna, ale jeszcze zobaczymy, ja mam duże nadzieje.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po zwiastunie widać, że film może być na prawdę fajnie zrobiony. Mam ogromną nadzieję, że twoje przypuszczenia dotyczące tego, że w filmie będzie tylko to co najlepsze w książce, potwierdzą się.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Powiem Ci tyle - lubię "Delirium", za to "7 razy dziś" to była jakaś kompletna porażka. Jednakże film wydaje mi się interesujący, dlatego zainteresuję się nim, jak już pojawi się w polskich kinach :)
    Pozdrawiam i zapraszam na recenzję "Miecza lata"! pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również "Delirium" bardziej przypadło do gustu. :)

      Usuń
  3. Jeszcze nic nie czytałam Lauren Oliver, w planach mam Delirium, a 7 razy dziś nie wiem, czy zmogę przed premierą filmu. Ale Zoey Deutch mi idealnie pasuje na główną rolę chociaż w sumie nie mogę tego ocenić XD
    Zostaję na dłużej i obserwuję!

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    toreador-nototread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń